Wśród Niemców na przestrzeni lat było (i jest) naprawdę mnóstwo znanych, ciekawych, inspirujących, a nawet wybitnych postaci. Można tutaj wymienić zarówno malarzy czy pisarzy, jak i sportowców, naukowców oraz polityków. Nic zresztą dziwnego – w końcu naród ten cechuje ogromna ambicja, pracowitość i zorganizowanie. Nie ma jednak co przypisywać wszystkich zasług niemieckim genom – mało kto wie, że wielu spośród znanych przedstawicieli tej nacji ma mniejszą lub większą domieszkę również polskiej krwi. Przedstawiamy kilka przykładów – niektóre z nich mogą Was naprawdę zaskoczyć.

Znani Niemcy polskiego pochodzenia dawniej…

Friedrich Nietzsche jest postacią, której nazwisko każdy z nas kiedyś przynajmniej przelotnie słyszał – w końcu to jeden z najbardziej znanych niemieckich filozofów. Nie wszyscy jednak wiemy, że myśliciel ten bardzo lubił się przechwalać swoimi polskimi korzeniami. Głosił on wręcz wyższość naszej kultury nad niemiecką, ponieważ uważał, że ta druga ma się ku upadkowi. Jak to jednak było z jego pochodzeniem w rzeczywistości? Nie da się tego do końca stwierdzić, jednak  po przebadaniu drzewa genealogicznego filozofa naukowcy doszli do wniosku, że z dużym prawdopodobieństwem jego geny, wbrew temu, czego by on sobie życzył, są wyłącznie niemieckie.

Korzenie zarówno polskie oraz kaszubskie (ze strony matki), jak również niemieckie (ze strony ojca), ma natomiast bez wątpienia niemiecki pisarz i noblista w dziedzinie literatury Günter Grass. Urodził się on w 1927 roku w Wolnym Mieście Gdańsku, które to miasto później stało się „bohaterem” wielu jego powieści i którego następnie został honorowym obywatelem. Jest on autorem blisko dwudziestu książek, wśród których są zarówno powieści, jak i tomiki poezji oraz dramaty. Pisał po niemiecku.

…i dziś

Od kilku lat z różnych źródeł można usłyszeć pogłoski, że polskie korzenie ma Angela Merkel – niemiecka kanclerz i aktualnie najważniejsza osoba w tym kraju. Informacja ta pochodzi z wydanej w 2013 roku biografii przywódczyni, można ją więc uznać za dość wiarygodną. Podobno dziadek Angeli Merkel był Polakiem i pochodził z Poznania (należącego jednak wówczas, w czasie I wojny światowej, do Rzeszy Niemieckiej), a jego nazwisko brzmiało „Kazmierczak” – nosił je później przez jakiś czas również ojciec pani kanclerz. Później jednak cała rodzina przyjęła nowe nazwisko, o niemieckim brzmieniu – i to je przed wyjściem za mąż nosiła Angela, by następnie przyjąć obecne. Wygląda więc na to, że powiązania niemieckiej polityk z naszym krajem są niedalekie i może w niej płynąć jeszcze sporo polskiej krwi.

Wyjątkowo dużo osób o polskich korzeniach znaleźć można wśród niemieckich sportowców, a zwłaszcza piłkarzy, i to tych czołowych, grających obecnie lub w przeszłości w narodowej reprezentacji. Doskonałym przykładem jest tu chociażby Lukas Podolski, którego rodzice są Polakami, jednak od 2. roku życia mieszka w Niemczech. Podobno cała rodzina utrzymuje ścisłe kontakty z pozostałymi w naszym kraju krewnymi, a sam piłkarz brał nawet tutaj ślub i deklaruje, że w przyszłości chce się do Polski przeprowadzić. Kolejnym sztandarowym przykładem jest Miroslav Klose, który również w dzieciństwie (od 3. do 9. roku życia) mieszkał w naszym kraju. Sportowiec ten nosił początkowo polskie imię „Mirosław”, jednak po wyjeździe całej rodziny do naszego zachodniego sąsiada zostało ono odgórnie zniemczone. Warto wiedzieć, że także ojciec Miroslava, Józef, grał zawodowo w piłkę nożną. Zarówno Podolski, jak i Klose mają na swoim koncie mnóstwo piłkarskich sukcesów.

O innych słynnych Niemcach, tych bez polskich korzeni, przeczytacie tutaj.